Przyszła wiosna, oczywiście jak co roku z nią również świat obudził się do życia, a co za tym idzie, ze snu zimowego budzą się wszystkie małe żyjątka. Tym razem o tym jak pozbyć się mrówek z domu. Do tego ekologicznie i tanio!
Nie jest to dla mnie żadna nowość, ale przyznam się szczerze, że byłem mocno zaskoczony gdy ostatnio wstałem rano i zobaczyłem, że mój parapet jest aż czarny od grasujących tam wyposzczonych mrówek szabrujących wszystkie możliwe okruszki czy kryształki rozsypanego cukry pozostałego w fugach między płytkami.
Na początek postanowiłem ostrzegawczo zająć się problemem "łopatologicznie". Skorzystałem z tego, że mam przewagę pod kątem wielkości i rozwiązałem sprawę przemocą fizyczną rozgniatając hurtowo pojedyncze mrówki, które się feralnie nawineły mi pod paluch. Niestety moje ostrzeżenie zostało zlekceważone, a ponadto pozostałe mrówki wezwały kolegów i gdy następnego dnia posiłki przybyły by pomścić poległych to zrobiło się na prawdę nieciekawie.
Na początek trzeba zlokalizować gdzie mrówki mają szlak i którędy wchodzą do mieszkania. W moim przypadku na szczęście poszło dosyć prosto, ponieważ zebrały się na jednym z trzech dostępnych parapetów, więc to bardzo zawężyło obszar poszukiwań i miałem je jak na dłoni :-)
Soda oczyszczona z cukrem pudrem
Wystarczy, że zrobisz mieszankę:- 1 łyżeczka sody oczyszczonej
- 1/2 łyżeczki cukru pudru
- 1 łyżeczka wody
Ważne jest żeby użyć cukru pudru, który jest dokładnie zmielony, bo zwykły cukier nie zmiesza się tak dokładnie z sodą i wtedy nie ma takiej konsystencji jak trzeba i mrówki się nie skuszą. Okazuje się, że mrówki w przeciwieństwie do nas nie potrafią swobodnie pozbywać się gazów z organizmu i soda oczyszczona przyczepiona do cukru sprawia, że w ich organizmie wytwarza się mnóstwo gazu i doprowadza to do śmierci insekta, który skusił się na taką zabójczą mieszankę.
Ku mojemu zaskoczeniu okazuje się, że podobnie działa podsypywanie mrówek mąką kukurydziana, ale akurat nie miałem okazji tego sprawdzić, bo nie miałem jej pod ręką, a soda zrobiła robotę.
Cynamon
Kolejną ciekawostką, która mnie niebywale zaskoczyła w temacie eksterminacji mrówek jest cynamon, który działa bardzo drażniąco na te małe pracusie. Tak się składa, że posiadam tą przyprawę w stałym menu, więc cynamonem zawęziłem mrówkom pole manewru do określonego pola i w tym
rejonie rozlałem wcześniej wymienioną sodę z cukrem.
W ten sposób jeśli już wchodziły do
mieszkania to tylko po przynętę i dalej nie mogły przejść, bo cynamon
niezwykle skutecznie je odstrasza.
Pozostałem polecane metody:
- Skórka z Cytryny - podobnie jak cynamon działa drażniąco na mrówki
- Miód na talerzyku - ponieważ słodki zapach wabi mrówki, ale lepkość i gęstość miodu jest dla nich zabójcza. To podobna sytuacja jak z żywicą w lesie, do której ślepo ciągnie mnóstwo owadów.
- Ocet - jego charakterystyczna silna woń działa bardzo odstraszająco, można położyć gąbkę lub ścierkę nasączoną octem na podłodze, by mrówki omijały dane miejsce szerokim łukiem, ale odradzam to w mieszkaniu. Można zalać mrowisko octem, ale nie spodziewałbym się spektakularnych efektów, ponieważ ocet działa odstraszająco, ale nie zabójczo, więc najprędzej mrówki rozlazą się po całej okolicy, ale nie zatrzyma ich to przed odtworzeniem kolonii lub założeniem nowej.
- Zalać mrowisko wrzątkiem (jak dla mnie to stanowczo zbyt drastyczne), ale istnieje ryzyko, że jeśli nie pozbędziesz się wszystkich osobników to kolonia się po pewnym czasie odbuduje
Najlepiej jest nie "prowokować" mrówek i zapobiegać zamiast leczyć,
czyli nie zostawiać słodkich owoców lub resztek pokarmów zawierających dużo cukru, podobnie z
napojami, zwłaszcza słodkimi typu cola czy oranżada, wystarczy niewielka
plama rozlanego soku na podłodze i już mali szabrownicy go namierzają.
Druga kwestia to zablokowanie wejścia. Lukę, przez którą wchodzą owady, w zależności od wielkości i umiejscowienia, można zalać np. silikonem lub pianką montażową, można też posiłkować się masą uszczelniającą.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz